Podczas konsultacji bardzo często pytacie o to, jak jadam. Czy w ogóle jadam zdrowo? Kiedy znajduję czas na przygotowanie posiłków? Postanowiłam cyklicznie wrzucać na stronę przykładowe dni z życia. Dzisiaj publikuję mix wszystkiego 🙂
>> Po kliknięciu w zdjęcie, przeniesie Was na stronę dokładnego przepisu <<
Przed śniadaniem
Pierwszą rzeczą, jaką robię po przebudzeniu jest wypicie wody z cytryną i miętą (a czasami z dodatkiem owoców). Do niedawna miałam z tym olbrzymi problem i w ciągu dnia potrafiłam wypić 1-2 szklanki wody. Oczywiście nie miało to nic wspólnego ze zdrowiem. Na szczęście udało się wypracować nawyk sięgania po szklankę i myślę, że zostanie mi do końca życia.
Jeśli mam rano czas wyciskam również sok z warzyw i owoców.
Śniadanie ok. 7:00 – 8.00
Przygotowując śniadanie staram się zadbać o to, by było jak najbardziej kolorowe, bogate w warzywa i zawierało dobrej jakości tłuszcze oraz białko. Dzięki temu przez kilka następnych godzin jestem najedzona i nie czuję potrzeby sięgania po przekąski. Mam też świadomość, że robię coś dobrego dla swojego organizmu. Najczęściej przygotowuję sałatki z dodatkiem pieczonego mięsa (np. resztek z obiadu z dnia poprzedniego), ryb lub jajek. Czasami jadam jaja zapiekane w awokado + sałatki, wytrawne omlety, jajecznice, sadzone jajka z ukochanymi szparagami, a czasami rzucam się na słodkie placuszki, naleśniki lub puszyste omlety. Kiedy jestem poza domem, np. w domu rodzinnym jadam kanapki z chleba żytniego, z dodatkiem dużej ilości warzyw i domowego, pieczonego schabu.
Drugie śniadanie 11:00
Drugie śniadanie to posiłek, który często pomijam. Po sycącym śniadaniu nie czuję głodu i nie mam potrzeby jedzenia czegoś przed obiadem. Sięgam po wodę, herbatę, czasami kawę. Jeśli już złapie mnie głód wybieram orzechy, owoce, albo koktajle: zielone, bądź owocowe na mleku kokosowym. Czasami przygotowuję desery, np. puddingi z chia, z tapioki albo krem z awokado 🙂
Obiad 14:00
Obiad przygotowujemy już w weekend. Robimy z Partnerem dość duże zakupy i poświęcamy kilka godzin na przygotowanie różnych dań obiadowych: wszelkiego rodzaju gulaszów, zrazów wołowych, pieczonego kurczaka/ indyka z warzywami, chilli con carne, kurczaka z mozzarellą, kurczaka z suszonymi pomidorami, bitek wieprzowych lub wołowych. Dzięki temu przez kilka najbliższych dni mamy spokój z obiadami 🙂 Wszystko mrozimy i wyciągamy to, na co mamy ochotę.
Do tego przygotowuję kaszę/ makaron/ ziemniaki oraz warzywa – surówki, mrożone mieszanki lub świeże sezonowe. Jeśli nie mamy ochoty na to, co znajduje się w zamrażalniku, pieczemy rybę z warzywami, robimy cieciorkę po bretońsku, ekspresowego kurczaka curry lub robimy zupy: naszą ulubioną jest tajska zupa z kurczakiem lub krewetkami.
Kolacja 18:00
W ostatnim czasie bardzo często sięgam po zupy krem z warzyw. Są smaczne, obfitują w błonnik pokarmowy, witaminy i składniki mineralne. Taka kolacja jest lekka, nie obciąża układu pokarmowego i pozwala mi spokojnie spać. Jeśli jestem poza domem, najczęściej sięgam po kanapki. U Rodziców w domu dość często pojawia się tatar wołowy, więc z tego korzystam 🙂
Spanie ok. 21:00 – 22:00
Staram się robić wszystko, żeby nasze codzienne menu opierało się o zdrowe produkty, żeby było bogate w warzywa, dobrej jakości tłuszcze i białko. Oczywiście zdarza się, że sięgam po mniej zdrowe posiłki. Jestem tylko człowiekiem i wyznaję zasadę, że jeśli dieta w ciągu tygodnia jest prawidłowa, w weekend mogę sobie pozwolić na odstępstwo 🙂 Dzięki temu mam spokojną głowę i nie czuję, że do czegoś się zmuszam 🙂